,,Kudłaty Przyjaciel'' rozdz. ||
- Hau Hau! - Nagle Emma słyszy szczekanie. - Co to było? To Ty szczekałeś Felix? Chyba nie. - Mówi Emma. Nagle podbiegły dwa psy. - Cześć pieski. Co tu robicie? Zgubiliście się? Ty masz obrożę, ale Ty nie masz. Hmm... Jakiej jesteście rasy? Chyba kundelki... - Mówi dziewczyna. - Pewnie się zgubiliście, albo ktoś was porzucił. Na pewno chcecie jeść. Niestety nic nie mam do picia, ani jedzenia... - Powiada Emma. Psy podeszły bliżej do dziewczyny. - Ojejku. Chciałabym was przygarnąć, ale nie mogę. Mama mi nie pozwala. - Psy wyglądały jakby się zasmuciły. - No dobrze... Zabiorę was ze sobą. Jesteście tacy kochani. Najpierw pójdziemy do weterynarza. Nie bójcie się. Pan tylko was zbada, żebym miała pewność, że jesteście zdrowi, i od razu weterynarz mi powie czy jesteście psami, czy suczkami. Oczywiście Felix, to Ciebie nie dotyczy. - Mówi Emma. Dziewczyna i psy poszli już do weterynarza. - Dzień dobry Panu. Znalazłam w parku dwa psy. Myślę, że to kundle, jeden ma obrożę. Nie mam pewności, czy są zdrowe, ale zachowują się dobrze. - Mówi Emma. - A ten piesek Husky? - Odpowiada Pan Weterynarz. - To mój pies. Byłam z nim na spacerze, wtedy jak znalazłam te pieski. - Dobrze. Już je zbadam. - Trwa dalej rozmowa. Gdy weterynarz zbadał już psy powiedział: - Psy są całkiem zdrowe. Tylko jeden ma kleszcza którego zaraz wyciągnę. - Pan wyciągną już kleszcza. - A to suczki czy psy? - Mówi dziewczyna. - Ten szary to najwyraźniej dziewczyna, a brązowy to raczej chłopak. Należy się 20 złoty. - Odpowiada weterynarz. - Ojejku! Nie mam przy sobie pieniędzy. Nie wiedziałam, że to kosztuje, mogę przynieść jutro? - Nie trzeba... - Serio? - Serio. - Trwa dalej rozmowa. - Dziękuje Panu. Do widzenia. - Emma wyszła już od weterynarza i poszła z psami do domu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz