Adm. Blumm†

Adm. Blumm†
Ariana | Blogger | X X X X
  • czwartek, 9 kwietnia 2015

    Opowiadanie ,,Tajemnicza taksówka''. Cz. 1

    ,,Tajemnicza Taksówka'' cz. 1



    Żyła sobie kiedyś piękna dziewczyna o imieniu Emilly.
    Miała włosy zafarbowane na piękny odcień niebieskiego...
    Emilly uwielbiała baseny. Niestety miała za mało pieniędzy, żeby
    kupić sobie swój, a do miejskiego basenu miała, aż 5 kilometrów. 
    Emilly mieszkała na samym końcu miasta. W mieście były 2 baseny, lecz
    były koło siebie i tak samo były daleko :\ Pewnego dnia
    dziewczyna poczuła wielką chęć, żeby tam pojechać. Niestety dziewczyna
    była tak biedna, że nie miała samochodu... Więc wezwała taksówkę. 


    Dziewczyna była bardzo rada, że po kilku miesiącach może tam w końcu być,
    Oczywiście w mieście było też morze, ale było jeszcze dalej niż baseny. 


    Nagle pani prowadząca samochód szepcze sama do siebie 
    ,, Zrobimy tak zimno, że wszystkich zamrozimy!''. I założyła
    grubą, zimową czapkę. Emilly poczuła się źle w tym towarzystwie i się
    wystraszyła, Więc kazała się zatrzymać i wyszła.


    Gdy już wyszła po kilku sekundach obróciła się do tyłu,
    ale taksówki już nie było. Jakby zapadła się pod ziemię!
    Dziewczyna poczuła wielki strach i niepewność. 


    Emilly jeszcze raz wezwała taksówkę. Tym razem przyjechał inny
    i miły pan. Wreszcie dziewczyna dotarła do swojego ulubionego miejsca.
    Basenu.


    W szatni przebrała się w kostium kąpielowy i pływała kilka godzin. W końcu
    zrobiło jej się dość.


    Jak Emilly chciała wyjść z basenu zauważyła, że nikogo nie ma w pobliżu.
    Myśli ,,Całe wielkie miasto jest puste?''.
    Nagle słyszy wołanie ,,Panno Emilly! Chodź!''.
    Podjechała taksówka.


    Dziewczyna długo się zastanawiała, bo nie wiedziała co zrobić. W końcu
    zdecydowała, że wsiądzie. I to był błąd...


    Jechali... Jechali... Emilly wyglądała przez okno, ale nie wiedziała
    gdzie jest. W końcu pyta ,,Gdzie jedziemy proszę Pani?''.
    Ale pani kierowca nic nie odpowiedziała. 


    Wreszcie dziewczyna ujrzała, że pani zawozi ją na polanę obok morza.


    Taksówka zatrzymała się, dziewczyna wysiadła i została sama w szczerym polu.
    Emilly mówi sama do siebie ,,I co teraz zrobię''. Dziewczyna zaczęła krzyczeć ,,Halo,
    halo! Ratunku!'' i wymachiwała rękoma. ,,Zapomniałam... Nikogo nie ma''. Myśli.
    Emilly była bez silna i zaczęła płakać.
    Usiadła na trawie i siedziała kilkanaście minut.
    Nagle mówi po cichu ,,Nikt mnie już tu nie znajdzie... A ja nie wiem jak wrócić 
    do domu.''


    ,,Dzień dobry Pani! Zgubiłaś się?'' Ktoś krzyczy z drugiego końca ulicy. 
    Nagle dziewczyna zaczyna szukać wzrokiem kto do niej mówi.
    To był Thornton Wolf!



    Emilly znalazła go i biegła w jego stronę krzycząc ,,Dziękuje Panie Thorntonie! Bardzo dziękuje!''.
    Potem dodała ,,Uratował Pan mnie!''


    Pan Thornton i Emilly bardzo się zaprzyjaźnili. Thornton zawiózł dziewczynę do domu 
    i żyli jako przyjaciele długo i szczęśliwie.


    Mam nadzieję, że podobała się historyjka mojej Simki ;)
    Już niedługo (może) 2 część!!!
    Pozdrawiam :*

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz